Do wczoraj nie wierzyliśmy, że to możliwe, a jednak stało się, odszedł nasz kolega, nie Jakub, ale Kuba i ciężko nam z tym się pogodzić.
Bedziemy pamiętać jak:
* 15 lat temu wyciągnałeś do mnie pierwszy raz rękę,
* poszliśmy na wagary w pierwszej klasie dzień przed zebraniem z rodzicami,
* wspólnie stresowaliśmy się przed naszymi pierwszymi egzaminami zawodowymi,
* pokazywałeś nam pierwsze modyfikacje w golfie,
* zawsze chętnie oferowałeś swoją bezinteresowną pomoc,
* powiedziałeś: "Dobre ananasowe, nie lubie ananasa",
* specjalnie nie ćwiczyliśmy na wf, aby wspólnie posiedzieć i pośmiać się w swoim gronie,
* nagrywałeś dla nas otwieranie skrzynek w lolu i dawałeś adekwatny komentarz,
* jak ubrudziłeś całą kurtke olejkiem kawowym, który ci tak strasznie "smakował",
* przez godzinę próbowałeś wpisać kod do aktywacji windowsa 7,
* zamiast na lekcje, wybraliśmy się na ryby,
* pojawiłeś się wreszcie na lekcji polskiego, nie zdążyłeś nawet usiąść a już byłeś pytany,
* doradzałeś mi w kwestiach doboru stożkowego filtra powietrza.
Mimo przeciwności losu, które spotkały Cię na Twojej drodze życiowej, wszyscy zapamiętamy Cię uśmiechniętego i emanującego dobrą energią - dokładnie takiego jak na zdjęciu. ~ Przyjaciele z klasy