Andrzejki to zazwyczaj ostatnia okazja przed adwentem, kiedy można się było dobrze zabawić. Potańczyć, powróżyć, skorzystać z oferty gastronomicznej. Gdyby nie Covid-19, pewnie wielu szykowałoby się już na „spotkanie z Andrzejem”, a przy tym szaloną imprezę.
Niestety, w tym roku nic z tego. Możemy jednak przypomnieć sobie, jak to kiedyś na Andrzejkach bywało.
Tradycja Andrzejek sięga w Polsce co najmniej XVI w., kiedy wspominał o nich Marcin Bielski, pisarz, poeta oraz historyk okresu renesansu. Pierwotnie wróżby o charakterze matrymonialnym traktowano poważnie. Wskazywały na to, czy młode kobiety mogą liczyć na szybkie zamążpójście i szczęście w związku. Dzisiaj są elementem zabawy, w której uczestniczą przede wszystkim młodzi ludzie.
Jakie są najpopularniejsze wróżby andrzejkowe?
Lanie wosku
Tej tradycji raczej nie trzeba nikomu przypominać - chodzi o to, aby wylać na wodę gorący wosk, a następnie w jego kształcie doszukać się symboli i je zinterpretować. Pomocny może się tu okazać cień naszego woskowego tworu - rzucony na ścianę jest czytelny i pobudza wyobraźnię. Uwaga - wosk tradycyjnie lejemy przez dziurkę od klucza!
Wyścig butów
W andrzejkowy wieczór możemy też urządzić wyścig butów. Chodzi o to, żeby lewe buty uczestników ustawić rządkiem w kącie pokoju. Następnie powinniśmy przestawiać je tak, aby ostatni but „wskakiwał” na pierwsze miejsce i tak aż do momentu, kiedy któryś z butów dotknie progu. Osoba, która jest właścicielem tego buta będzie wedle wróżby tą, która pierwsza wyjdzie za mąż lub ożeni się.
Rzut trzewikiem
Inną popularną wróżbą wykorzystującą obuwie był rzut butem. Uczestnik zabawy odwracał się tyłem do drzwi, a następnie rzucał za głowę lewy trzewik. But, który upadł podeszwą do podłogi i był skierowany czubkiem ku drzwiom, zwiastował pannom i kawalerom rychłą zmianę stanu cywilnego. Tutaj praktyczna rada - w celu uniknięcia szkód, koniecznie zamieńcie ciężkie buty na kapcie.
Cztery filiżanki
Pod trzy z czterech filiżanek wkładamy: obrączkę, listek i monetę. Pod czwartą nie umieszczamy nic. Zamieniamy miejscami filiżanki, a następnie wybieramy jedną z nich. Obrączka oznacza miłość, listek - małżeństwo, moneta zaś bogactwo. Jeśli trafimy na pustą filiżankę, w najbliższym czasie najprawdopodobniej nie zmieni się nic.
Najdłuższa obierzyna
Do tej zabawy musimy przygotować tej samej wielkości jabłka, które następnie uczestnicy będą obierali. Komu uda się uzyskać najdłuższą obierkę, tego związek będzie miał najdłuższy staż. Zabawa może mieć ciąg dalszy - każdy uczestnik rzuca swoją obierzynę za siebie
i w kształcie, w jaki się ona ułoży, może dopatrywać się litery, która będzie inicjałem jego przyszłej miłości.
Karteczki pod poduszką
Na małych karteczkach wypisujemy imiona (mogą to być najpopularniejsze imiona płci przeciwnej lub kolegów i koleżanek). Karteczki składamy, umieszczamy pod poduszką
i zostawiamy na noc. Rano wyciągamy pierwszą lepszą karteczkę - imię na niej zapisane będzie imieniem naszego przyszłego ukochanego albo przyjaciela na całe życie.
Serce z imionami
Wycinamy dwa papierowe spore serca. Na jednym z nich wypisujemy popularne imiona żeńskie, na drugim - męskie. Jedna osoba przytrzymuje serce, a uczestnicy przekłuwają (oczywiście z drugiej strony, tak, aby nie widzieć imion) papier. Imię, w które uczestnik trafi szpilką, będzie imieniem jego przyszłej żony lub męża.
Rzucanie monetą
Każdy uczestnik wybiera monetę o dowolnym nominale. Następnie musi pomyśleć życzenie
i trafić monetą do naczynia napełnionego wodą umieszczonego w odpowiedniej odległości (nie może stać ono ani za blisko, ani za daleko). Kto trafi do miski z wodą, tego marzenie na pewno się spełni.
Mamy nadzieję, że starsi uczestnicy tych zabaw z nostalgią przypomną sobie czasy młodości, a najmłodsi zapałają entuzjazmem do poznawania dawnych zwyczajów kultywowanych
w Polsce.
I pamiętajcie - „Święty Andrzej Ci ukaże, co Ci los przyniesie w darze.”